blog.etransport.pl
Podwójna ciągła
  
Życie z prędkością 92km/h.
2013-04-23

   Lubisz, kiedy przerywane białe pasy znikają jednostajnie pod lewym lusterkiem. Lubisz, gdy słupki na poboczu zbliżają się i znikają po prawej z uspokajającą regularnością. Lubisz głośniejszy gang silnika, gdy redukujesz bieg na zjeździe z autostrady, lubisz monotonne tykanie kierunkowskazów, gdy przemykasz nocą na zielonej fali przez skrzyżowania Berlina, Londynu, Paryża, Madrytu, Moskwy, Katowic.

Lubisz swoją pracę.


    Twoja praca sprowadza się do pokonywania długich tras, na prowadzeniu pojazdów, które wyszły z rąk mechaników po to, żebyś mógł te trasy pokonywać. Żeby je wykonać potrzebujesz pomocy, wsparcia i zaangażowania masy ludzi, których wysiłku czasem chyba nie widzisz.

Nie, nie będzie o trudnej pracy mechaników, spedytorów, może kiedy indziej.

Będzie o słoikach, praniu, weekendach i dentyście.

   Wyjmując na parkingu domowe żarcie, idąc pod prysznic z pachnącymi świeżością ubraniami, jakoś nie utożsamiasz tego wszystkiego z kobietą, żoną, czy partnerką.

Mam domowe słoiczki” - i sprawa zamknięta.

Idę pod prysznic” - sięgasz po wyprane, uprasowane ubrania do torby. Kończysz temat.


Jedziesz z Niemiec do Hiszpanii. Wstałeś o 6.00. Ona też. Byłeś w toalecie. Ona też.

Wróciłeś do kabiny, zamknąłeś drzwi, przekręciłeś kluczyk, zacząłeś pracę. Ona też przekręciła kluczyk zamykając drzwi, i wyszła do pracy. Ty stanąłeś gdzieś na parkingu po 9 lub więcej godzinach jazdy, masz wolne. Ona też skończyła pracę. Wróciła do domu i też stanęła. Do garów. Żebyś miał te słoiki, jak wrócisz z kolejnej trasy i szykował się będziesz na następną, żebyś miał powód stękać z wysiłku, jak będziesz je tachał w pocie czoła do kabiny.

   Jedziesz, droga umyka za Tobą, płacisz rachunki za paliwo, parkingi, autostrady, ona też płaci, za prąd, gaz, czynsz, żebyś miał fajnie w chacie, jak już zjedziesz. Ty płacisz na miejscu, na stacji, na bramkach. Ona musi iść na pocztę, no, chyba, że ma internetowe konto.

   Weekend, parking, nalewasz wody do miski, sypiesz proszek, robisz pranie, bo co jak co, ale czyste gatki i skarpetki mieć trzeba. Ona też robi pranie, naciska guzik w automacie, patrzy na opakowanie proszku, który przywiozłeś z Niemiec. Dobrze, że przywiozłeś, dobry proszek oszczędza Jej czas i redukuje koszty prania, zapobiega awariom pralki. Jesteś z siebie dumny, dbasz o nią. Ale Ona tego nie wie, ma gdzieś, że dbasz o ta pralkę. Ona myśli, że pamiętałeś, żeby Jej go przywieźć.

  Ty rozwieszasz pranie na pasie od ładunku rozpiętym między drzewami. Ona na balkonie, albo na suszarce. Ty prałeś sam dla siebie. Ona prała dla Ciebie. Ot, drobna różnica.

   Wieczór. Włączasz laptopa. Ona włącza telewizor. Rozsiada się wygodnie, szklanka z herbatą paruje na stole obok niej, kawałek ciasta na talerzyku. Ty też rozsiadasz się wygodnie, otwierasz browar, odsuwasz fotel na max do tyłu, zakładasz nogę na szybę. Odpoczywacie oboje.

   Kładziesz się spać. Zatrzaskujesz zasłonki, Ona opuszcza żaluzje. Ty zasypiasz, obracasz się na drugi bok, Ona jeszcze chwilę modli się o Twój szczęśliwy powrót.

   Ból zęba. Ty łykasz proszki. Ona idzie do dentysty. Ty też pójdziesz, ale najpierw Ona umówi Ci wizytę, dopłaci za znieczulenie, bo jesteś twardziel, ale obezwładnia Cię widok dentystycznego wiertła.


Mówisz, że Ona tylko siedzi w domu?

Naprawdę?

Po mojemu ona żyje z prędkością 92km/h, dokładnie tak, jak Ty.

Teraz wyobraź sobie, że jej nie ma w Twoim życiu.


Podziękuj Jej, jak wrócisz z trasy.

Yeti
Wasze komentarze (1) »
pikolo78
(2016-10-11 13:09:04)
a nie nagrywasz filmików na you tubie, chętnie bym obejrzał. Super się czyta. Dzis
odkryłem Twojego bloga no i mi szybciej zleci czas w robocie.
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.