Higiena osobista kierowców ciężarówek, albo jak mus, to mus.
2013-04-01
Francja, owszem, kraj niczego sobie, i
zawiesić oko tyż jest na czem. Winka można popić w najlepszem,
eksportowem gatonku, oraz żabiem udkiem zakąsić takżesamo.
Tyle, że
jak tylko zjedziesz pan z autostrady, do problematycznie robić się
zaczyna, wisz pan, kibelka to ani na lekarstwo, o łaźni miejskiej
parowej możesz pan zapomnieć. Zajrzałem na stację, jedną, drugą, na tej
drugiej już myślałem prysznic znajdę,
ale gdzie tam, apteczne złudzenie ludzkiego oka, komórkie mnie pokazali
ze ścianamy grzybem zarośniętemy i całe 3 euro sobie za tom radość
powinszowali.
Zostałem się zmuszonem do umycia zwłok, czeli też
cielesności w tak zwanem zakresie własnem, czemu aura zdaje się nie
bardzo sprzyja, bo w dzień raptem 8 stopni było. Jednakowoż wstydliwem
facetem będąc, nie chciałem być przez nikogo podglądniętem, żeby
publicznej niemoralności nie uskuteczniać.
Z drugiej struny, jako osobnik
reprezuntujący proekologiczne postawe życiowe, wziełem się na sposób, i
pod blandekom prysznic raz – raz zmajstrowałem i do zmroku spokojnie żem
doczekał.
„Dam radę” - pomyślałem, koniec końców, nie jeden raz w
wojsku kapral Pryszczałkiewicz mnie mawiał: „Dacie radę, szeregowy!” i
szturchańcamy mnie do forsowania bagien w listopadzie zaganiał.
„Dam radę” pomyślałem, okryjbide, czeli też wierzchnie okrycie zruciłem,
desusy także samo, kurek odkręciłem.... I chyba żem się odrobinkie
przeliczył, albo też zapomniałem, że bagna w listopadzie żem forsował
ładne 15 lat temu...
Cielesność, owszem, umyłem, czyste desusy
nałożyłem i szybko między ciężarówkamy, co na parkingu stali poleciałem
twarz, czeli też oblicze ogolić.
Wróciłem i siedzę w kabinie.Zimno.
Te białe, co wam się sypie na klawiature, to szkliwo z moich zębów.
Dla Reni;)
Yeti
Wasze komentarze (0) »
etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Przeczytaj inne teksty Yeti
- Balans życia
- Babcia milonerka
- Trick. Myk. Wałek.
- Teściowa, czyli granice wolności słowa.
- Nasze Małe Ojczyzny. Część II
- Nasze Małe Ojczyzny. Część I.
- Pamiętnik Wieśniaka. Część V. Rosja.
- Punkt bez powrotu
- Pamiętnik Wieśniaka. Część IV. Hiszpania.
- Bimbrozja, czyli duchowi bracia Roberta Makłowicza.
- Żeńcie się, chłopaki....
- HALT! PAPIEREN!
- Życie nie znosi próżni
- Yeti rozrabiaka, albo "wężykiem, wężykiem!"
- Życie z prędkością 92km/h.
- Fotoradary, albo Polską rządzą duety
- Holandia, albo każdy ma jakiegoś gryzia, co go mole.
- http://blogroku.pl/2012/kategorie/-podwaljna-cia-gl-a-,1gt,blog.html
- Wigilia okiem singla...
- Pamiętnik wieśniaka. Część III. Francja.
Yeti o sobie
Zatwardziała Pyra Wielkopolska. Nieprzejednany wróg kilometrów. Wielki Książę parkingów i stacji benzynowych, Miłościwie Wam Panujący nad Autostradami, Drogami Krajowymi, Gminnymi, przełajowymi, gruntowymi i ścieżkami polnymi. Władca Udzielny ramp zjazdowych i stromych podjazdów, Wielki Wojewoda serpentyn i zakrętów, Wielki Mistrz Zakonu Busiarzy - Grafomanów.