blog.etransport.pl
Moja Pasja
  
"Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja!."
2013-02-01
Witam wszystkich użytkowników :) Przeglądając forum  e-transport natknęłam się na blog użytkownika ko16man i postanowiłam w skrócie przedstawić j jak zaczęła się moja historia z ciężarówkami :)
Pewnie każdy z Was zna taki cytat, stwierdzenie:  

"Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja."

Za kilka lat mam zamiar zrobić prawo jazdy C+E.  Samochodami interesuję się od dziecka i gdy moje koleżanki bawiły się lalkami ja siedziałam z Tatą na warsztacie, podawałam mu narzędzia i obserwowałam co robi.  

Gdy byłam w II klasie gimnazjum to zaczęło się wielkie rozmyślanie co chcę dalej robić… myślałam „Teraz to ode mnie zależy co chcę dalej robić w życiu” Już od  dziecka chciałam pracować z samochodami. Nie wiedziałam co dokładnie chciałabym robić ale wiedziałam, że ma to być związane z branżą motoryzacyjną.  Kiedyś w rozmowie z moją ciocią żartowałyśmy i rzuciłam „ zostanę mechanikiem jak  Tata”. Obie śmiałyśmy się z tego. W 2 klasie gimnazjum zaczęłam kombinować  jak powiązać moją przyszłość i motoryzacje….. W 2 semestrze w 2 klasie gimnazjum w końcu postanowiłam. Zostanę Technikiem Pojazdów Samochodowych ! Moja rodzina stwierdziła że mam jeszcze dużo czasu i pewnie jeszcze zmienię zdanie i pójdę na coś innego.  Tak się jednak nie stało ! Zaczynam II semestr w pierwszej klasie technikum o profilu Technik Pojazdów Samochodowych.
Może troszkę rozwinę: 3 klasa gimnazjum:
Zbliżały się  dni otwarte mojej przyszłej szkoły. Od 2kl gimnazjum byłam prawie pewna co chce robić w przyszłości. Prawie………  Bałam się tego, że ludzie będą mnie krytykować i że nie dam po prostu rady.  Wtedy nie myślałam jeszcze, że będę naprawiać samochody ciężarowe. Myślałam, że będę jeździć. Wtedy nawet na chwile nie pomyślałam, że będę je naprawiać.  Chciałam po prostu naprawiać samochody.:) Ale…. Zbliżały się te dni otwarte tej mojej przyszłej szkoły. Umówiłyśmy się z koleżanką, że pojedziemy.  Ubrałam koszulkę z Dafem i pojechałyśmy :) Ha ! Wiecie jak wiele ludzi mówiło mi „ Dziewczyna nie znajdzie pracy w tym zawodzie”, „Przecież żaden facet nie odda samochodu kobiecie”, ”Dziewczyno odpuść”  Poznałam dziewczynę która również chciała iść na TPS-ke jednak gdy usłyszała to że „Nie znajdzie nigdzie pracy….” I że będzie mieć trudniej…. Odpuściła. Ja się nie poddałam. Stwierdziłam „Przecież nie jestem pierwszą dziewczyną która chce naprawiać samochody. Nie będę pierwszą ‘Panią Mechanik’ i na pewno nie ostatnią. Dam radę po za tym co innego miałabym robić?”  Do końca dopóki nie oddałam podania do mojej szkoły na TPSke w mojej rodzinie mieli nadzieje że odpuszczę i zmienię zdanie bo „przecież dziewczynie nie wypada naprawiać samochodów…. Itp. Itd.”  Gdy złożyłam wszystkie papiery potrzebne do rekrutacji miałam tylko nadzieję że zostanę przyjęta. 5 lipca dostałam e-maila żeby wejść sobie na stronę rekrutacji i zobaczyć czy się dostałam czy nie. Bałam się trochę. Otworzyłam i TAK ! DOSTAŁAM SIĘ ! :)   No to za 4 lata będę Panią  Technik  Pojazdów  Samochodowych :)
Wakacje:  Dostałam się do szkoły ale nie chciałam iść tam kompletnie „zielona” Mój wujek ma firmę transportową postanowiłam tam spędzić wakacje i się czegoś nauczyć.  10 lipca [wtorek] byłam pierwszy raz na warsztacie mojego wujka :) Przy tirach <3 Na początku bałam się, że nie dam rady, że to wszystko mnie przerośnie i że stwierdzę że źle wybrałam. Chyba najbardziej bałam się reakcji kierowców co powiedzą gdy zobaczą jak jakaś dziewczyna grzebie im pod maską ich auta. Czym dłużej tam byłam, czym więcej obserwowałam i czym więcej potrafiłam zrobić  to doszłam do wniosku „ Wybrałam dobrze „  Nauczyłam się tam bardzo, bardzo, bardzo dużo i ciągłe uczę się tam nowych rzeczy. Reakcje na mój widok w ubraniu roboczym, upaprana cała w smarze i grzebiąca coś przy aucie  były bardzo różne.  Negatywne i pozytywne.  Negatywne dały mi takiego „kopa” bo na początku troszkę mnie to dołowało ale przywykłam. Krytyka nauczyła mnie dużo. Dała mi ambicję i chęci do tego co robię, do tego by dowiedzieć się jeszcze więcej na temat tego czy tamtego, do tego by być jeszcze lepszą niż jestem.  Pozytywne komentarze są bardzo miłe ale gdyby każdy tylko mnie pozytywnie komentował to pewnie nie miałabym tych ambicji żeby pokazać jednak na co mnie stać :) Są i zawsze będą ludzie którzy będą mnie krytykować  i którzy będą mnie podziwiać. Ja osobiście uważam, że nie jestem osobą godną podziwu, nie robię nic takiego nadzwyczajnego aby na ten podziw zasłużyć. Po prostu robię to co lubię i mam z tego satysfakcję.  Pewnie w komentarzach przeczytam że ”dziewczyna powinna raczej w kuchni obiad robić albo w domu sprzątać” lub coś z tego deseniu a ja na tego typu komentarze odpowiadam tak: Nie umiem i nienawidzę gotować,   nienawidzę się zbrudzić z oleju kuchennego, szlak mnie trafia gdy się zbrudzę z margaryny a ciasto za paznokciami ! o tym już nie wspominam. Mogę jednak wymień klocki hamulcowe w Scanii lub tym podobne i nie interesuje mnie to że zbrudzę się z oleju silnikowego czy z tawotu, w ogóle mi to nie przeszkadza, mogę mieć za paznokciami  tyle smaru ile tylko da rade nie przeszkadza mi to a jeszcze się będę z tego cieszyć. Sprzątać ? nie lubię ale moje modele przetrze raz na tydzień i samochód też umyję.
Wole siedzieć na warsztacie i pracować z ciężarówkami niż siedzieć w domu bezczynnie i grać na komputerze lub oglądając TV.  Nie zamieniłabym się z pracą z nikim bo uważam, że mam najpiękniejszą pracę na świecie. I zanim mnie skrytykujesz zadaj sobie pytanie: Czy ty masz taką pasje ?

Rada dla dziewczyn które chcą iść w podobnym kierunku : NIE PODDAWAJCIE SIĘ !!!!! Róbcie to co naprawdę lubicie.

Pozdrawiam :)

Paulina
Wasze komentarze (0) »
Skomentuj »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.