blog.etransport.pl
10 kół i w drogę
  
Jak to się stało, że się zaczęło :)
2014-08-22

Napisz jak zaczynałeś swoją jazdę autokarami. Rzadko widuje się tak młodych kierowców
za sterami autobusów. Fajnie się czyta twoje opisy, pokazują jak to wszystko wygląda z
głównego tronu w autokarze

 

Jak ja zaczynałem :) ?

 

Praca na autobusie zawsze mi się podobała, jeździsz, zwiedzasz świat. Koszula, krawat, codziennie inny hotel, inne miejsce, brak nudy i brak szarości w pracy.

Tata za kółkiem autobusu spędził dobre 25 lat i zawsze jak wracał opowiadał jak było: tony przygód, nowe miejsca - zawsze mi się podobało. Kiedy już byłem trochę większy zabierał mnie na objazdówki, wahadła, jednym słowem w Europie z Ojcem byłem już wszędzie prócz Skandynawii :) Do tej pory jak na razie niewiele się zmieniło.

Pokazywał mi jak się pracuje, co to interbus, zielona książka, tachograf, miotła do mycia.

Zaczęło się jak u większości z kierowców, czyli z prawego fotela.

Zawsze powtarzał że jak się nie będę uczył to : "będziesz jeździł autobusem", wziąłem się do nauki--> i tak jeżdżę autobusem.

Autobus zawsze stał pod domem, począwszy od kultowego PR110 na Setrze 417 kończąc. Mycie, sprzątanie, mycie, odkurzanie nie było mi obce, widziałem i wiedziałem jak ta praca wygląda.

Decyzja o prawku była więc przesądzona :)

I tu zaczęły sie schody. Zaczęły się zmiany prawa, zmiany dokumentów potrzebnych do jazdy autobusem, to podnosili cenę, to zmieniali wiek, cały czas pod górkę. Trzeba naprawdę mnóstwo samozaparcia aby to zrobić.

Zaczynamy:

- Wybór szkoły jazdy: w Krakowie, wśród kierowców każdy między każdym wie kto dobrze uczy na autobus, gdzie swoje dziecko wysłać na naukę. Tak też trafiłem na gościa uczącego starą Scanią, ale pod względem nauki, jeszcze nie wiedziałem aby ktoś tak potrafił wszystko wytłumaczyć, pokazać.


-Pierwsze jazdy: HA! Autobusem pod domem, jak każdy zaczynałem pod okiem rodzica :) poczciwym Neoplanem 116.


Na nauce jazdy już nie było tak kolorowo, nauczyciel wymagający, ale chwała mu za to, bo z egzaminem nie miałem problemu.


-Egzamin: teoria-na starych zasadach, wykucie pytań na pamięć, siadasz do komputera widzisz obrazek, kojarzysz odpowiedzi, jednym słowem-bezsens, mam wrażenie że egzamin teoretyczny w obecnej formie jest dużo lepszy, bo wymaga myślenia, stary- kucia na pamięć.


Praktyka- łuk, parkowanie, jazda po mieście, jak pisałem, parę k....puściłem na nauce jazdy, ale za to egzamin był z górki.


-Kurs na przewóz osób: nie ma chyba nic bardziej idiotycznego na obecna chwilę w szkolnictwie na kierowcę zawodowego. Milion osób które próbują na Tobie zarobić, wymyślając durne pytanie, z jeszcze durniejszymi odpowiedziami. Moim zdaniem lepiej by było przeznaczyć tą kasę na więcej czasu na macie poślizgowej lub więcej jazdy w normalnym ruchu drogowym, jak dla mnie godzin jest mało. Kiedy już w końcu przychodzi egzamin zdaje 3/17 jak u mnie w grupie. E-learning i inne formy edukacji, trzeba jednym słowem dopracować.


- Samozaparcie: jeżeli tego brak, kończysz po pierwszym podpunkcie.

Jeżeli już wszystko zdane idziemy do wydziału komunikacji odbieramy pj i wysyłamy wniosek o kartę kierowcy. Zapomniałem napisać o kilku badaniach lekarskich i zaczynamy szukanie pracy.

Szukanie pracy jeszcze na międzynarodówce jest trudne ale nie niemożliwe :) Ja wysłałem CV do kilku firm i z każdej był jakiś odzew.

Zawsze pada pytanie o doświadczenie, trzeba sobie jakoś radzić, nikt od razu nie siadł za kółko i nie jeździł. Trochę podrasowałem CV, na obecną chwilę jeśli szukamy pracy za kółkiem angielski to podstawa.

W końcu decyzja: Sprawdzamy !

I tak po paru tygodniach szukania pracy, nie zniechęcania się doszło do jazdy próbnej, aby sprawdzić jak jeżdżę. Trasa Kraków- Oświęcim-Cieszyn-Kraków, na dzień dobry 3 osiowym Solarisem. Poszło OK nic nie urwałem. Potem krótka rozmowa z szefem, szefową, zarobki, praca- przyjęty !!!

I tak już zostało :)

Jednym słowem nie trzeba się zrażać tonami wniosków, dokumentów, papierów, pań w urzędach krzyczących od wejścia DOWODZIK !!

Prawda jest taka, że kierowców na autobusy zaczyna brakować i zaczyna się ich coraz bardziej doceniać, trzeba tylko znaleźć firmę, która jeździ cały rok i naprawdę można być zadowolonym z takiej pracy. Jednak nie jest to tylko koszula krawat i hotele. Kiedy przyszedłem pierwszy raz na bazę usłyszałem:

Znasz swój pierwszy etat:

- sprzątaczka

- myjnia

- sprzątaczka

- księgowa

-....długo długo nic...

- kierowca

:) To był wtedy żart, ale trochę prawdy w tym było :)

Z perspektywy tego roku wiem że to było dobre posunięcie, bo praca się podoba, jestem trochę w trasie, trochę w domu, wszystko da się pogodzić. Papiery są do przejścia, konkurencja do zawodu coraz mniejsza, warto spróbować :) Ale to moje zdanie :)

 

Oponki  założone na polski krajowy produkt :) Solaris Vacanza 13. Szef stwierdził iż w sumie zima idzie pełną parą więc: Pora zaskoczyć zimę :) Niestety, pod presją grupy "izraelskiej" nie poradziły sobie już po raz drugi z kopnym piachem :) Podczas manewru zawracania na świeżo zrobionym placu parkingowym w Jedwabnem zabuksowały i amen. Łopata winda i arbeit !!!

Chłopaki chwalą gumę za kapitalne odprowadzanie wody, co podczas ostatnich ulew nie było takie proste, podczas obfitych deszczy całkiem sympatycznie idą po zakrętach i nie poddają się nawet podczas przejeżdżania po liniach.  Wady- w tej chwili brak ale czekamy na zimę, zobaczymy co pokażą :)

Rowerek też się wzbogacił o Continentale Race King 26x2.2  :) Idę zaraz testować w las :) Na razie jeździłem tylko po asfalcie, więc na plus fajne toczenie, na minus po mokrym asfalcie się nie da jeździć, śliska guma.

 

 

Pozdrawiam Kamil

...na drodze nic Cie nie może zaskoczyć...

 

 

 

 

kamilek2
Wasze komentarze (3) »
Diler
(2014-08-24 10:41:52)
Fajnie się czyta Twoje wpisy. U mnie zaczęło się tak samo jak u Ciebie - ojciec
jeździł autokarem, potem założył swoją firmę. Teraz jeżdżę ja i powoli zdobywam
szlify w branży. Pozdrawiam i do zobaczenia w trasie.
pikolo78
(2014-09-17 14:15:56)
Na prawdę miło się czyta, piszesz z radością i entuzjazmem. Ja zacząłem 3-mce temu w
komunikacji miejskiej w Mobilisie, tak żeby złapać trochę doświadczenia, jeszcze
trochę tam chcę pojeździć, a potem zobaczymy. Powodzenia, pisz na blogu jak najwięcej
jeśli możesz bo masz do tego dar.
adxx1
(2014-09-25 07:22:51)
Witaj. Kamilu.
Dobrze czyta się Twoje teksty :-)
Jak będziesz w muzeum w Oświęcimiu to daj znać- jestem z stamtąd może się spotkamy
porozmawiać, jestem w trakcie kursu i w podobnym wieku.
mój mail: bergson_pl@tlen. pl
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

kamilek2 o sobie

Cześć Wszystkim ! Nazywam się Kamil mam 24 lata i jeżdżę autobusem w turystyce krajowej i zagranicznej. Wożę ze sobą wszystko co zechce się zabrać autobusem a w szczególności: 750 litrów paliwa i rower. Praca którą wykonuje jest moją pasją którą kocham i której się w pełni oddaje. Zawsze spotykam ciekawych ludzi, zwiedzam nowe miejsca czemu nigdy nie jest nudno. We wszystkim co robię zawsze wspiera mnie moja Małżonka :) Kochanie kanapki robisz super. Zapraszam gorąco do lektury i zawsze pozdrawiam z innego miejsca w europie.