Kierowcy busów to specyficzna grupa użytkowników dróg.
1500km od strzała? Proszę bardzo! Nie ma sprawy! Dla nas to norma.
Środowisko „busiarzy” jest hermetyczne, i trzeba pojeździć 2 – 3 lata, żeby być rozpoznawalnym. Spotykamy się w stałych miejscach, zależnie od tras są to porty, parkingi pod większymi firmami, ale jest kilka miejsc flagowych, jak port w Calais, albo stacja Total położona obok, parking pod VW w Palmeli w Portugalii, pod Oplem w Saragossie czy też stacja Shell w Barcelonie, 23 zjazd z londyńskiego Orbitala, Shell w Guadalajara...
Razem stoimy, razem pijemy, razem trzeźwiejemy i razem robimy tę samą robotę.
52 godziny do Portugalii z Polski.Morderstwo, ale my dajemy radę. Warszawa – Madryt w 46 godzin. Toteż morderstwo, ale już bez premedytacji. Też dajemy radę.
Naszymi wrogami są policjanci, BAG-owcy, Douany, Zolle, aura, awarie, zmęczenie i Bóg wie co jeszcze.
Postaram się najwierniej jak to możliwe opisać naszą pracę i zdarzenia, z którymi się zetknąłem, lub o których usłyszałem z wiarygodnych przekazów.
To jest blog o kierowcach busów i dla nich.
Powstał po to, żebyśmy wreszcie zostali zauważeni.
Serdecznie witam w świecie expresowego transportu międzynarodowego.
Yeti.
darem (2014-10-25 10:50:55) | czasem to o tym świadczy że dużemu bus zajedzie drogę i musi się ratować rowem lub poboczem, ale rozwaga i zdrowy rozsądek musi być w każdym samochodzie |
Zobacz więcej » |
etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Przeczytaj inne teksty Yeti
Yeti o sobie