blog.etransport.pl
Podwójna ciągła
  
Grypa szaleje w kabinach
2011-12-02

   Stanąłem pod Rotterdamem. Towar zrzucony, piątek po południu, wiadomo, że już nic nie skapnie... Weekend na parkingu, niby fajnie, bo to i net darmowy, i skrzynki z żarciem pełne, i flaszeczka się chłodzi....

Niby fajnie, ale coś mi było nie tak....Jakoś tak słabo i zimno.... No nic, może zmęczenie....

Położyłem się. Widzę polskie kamiony obok siebie, ale jakoś nikt nie wychodzi, choć pogoda niezła.

  Niespokojnie przespałem noc. Rano było już gorzej. Kawa bez smaku, papieros dusi, śniadanie jak wata. Wyczołgałem się z kabiny i szukam po torbach jakiejś aspiryny, coś tam mam, jakiś paracetamol, aspirynę, gripex, biorę końską dawkę i zaczynam z trudem funkcjonować.

  Wychodzi z auta Polak, idzie do mnie i pyta: Aspiryne masz? Mam, dzielę się.W tej chwili dochodzi trzeci, widać, że chory. Czwarty też się przywlókł, oczy ma szklane, usta spierzchnięte. Krótka gadka. Składka jak na flaszkę i jazda do miasta, do apteki. I tak, zamiast wspólnego obiadu, mieliśmy wspólne łykanie tabletek.Zamiast wspólnej flaszki, wspólny syropek. Flaszka znaczy się też poszła, ale nie jak zwykle, tylko do herbaty, na rozgrzewkę.Zamiast fajek – chusteczki higieniczne. Żeby się nie przeziębić do końca siedzieliśmy w kabinach i gadaliśmy przez CB. To był miły weekend. Pełen współczucia i wzajemnego zrozumienia. Bez rozróżniania na TIRy i busiki. Prawdziwa wspólnota w nieszczęściu.Aż mnie zatkało ze zdziwienia, że można.


Pos tScriptum:


Grypa w domu i grypa w kabinie....

Różnica jak między toaletą w hotelu Sheraton i sraniem w lesie...

Yeti
Wasze komentarze (0) »
Skomentuj »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.