blog.etransport.pl
Moim okiem rzut na świat
  
antidotum część 1
2014-08-19

Polskie życie gospodarcze to obszar naszego życia wybiegający po za obszary ekonomii i znajdujący swoje korzenie w przyrodzie i podstawowych instynktach pozwalających przetrwać każdy dzień w dżungli, czy innym ciekawym miejscu nie ogarniętym przez cywilizację. Prawa natury nie podzielnie rządzą życiem gospodarczym naszego kraju. I tak jak zwierzęta walczą o przetrwanie każdego dnia, tylko ludzie-firmy o najlepszym dostosowaniu się do panujących warunków mają szanse dotrwać kolejnego świtu. Mogłoby się wydawać, że podstawowymi parametrami drogi do sukcesu ekonomicznego jest dostosowanie się rynku (środowiska) na jakim działamy, niestety w Polsce działa to zupełnie inaczej. Bo oprócz zwykłych mechanizmów ekonomicznych takich jak konkurencja, podaż czy popyt, Polski przedsiębiorca zmaga się  machiną dojenia polskiego biznesu, czyt. Urząd Skarbowy, chordą bezmyślnych urzędników gdzie Mensa to oznacza tyle samo co NASA, czyli gdzieś daleko w kosmosie… No i nasza wisienka na torcie, twór ciężki do ogarnięcia przeciętnemu Kowalskiemu, a panujący nie podzielnie do skoku przez płot Lecha Wałęsy i mający siedzibę przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Ów twór zwany rządem, stojący na czele motłochu zwanego posłami wszelakiej maści usilnie i systematycznie pracuje nad uszczelnieniem prawa gospodarczego, gdzie IQ na poziomie kozy, pozwala objąć umysłem proste twierdzenie iż „zbyt szczegółowe prawo zmusza do oszustwa i unikania zobowiązań wobec obowiązków podatkowych oraz ułatwia nielegalny proceder”. Może się wydawać, że oto odkryłem raka pożerającego polskie życie gospodarcze i dzielą nas zaledwie dwa kroki od uzdrowienia całego systemu. I tak jest!

Podstawą działania całego systemu podatkowego w Polsce jest założenie, że podatnik to złodziej na zwolnieniu warunkowym. To kiedy znów zaplanuje zuchwałe oszustwo i dopuści się zbrodni przeciwko US to kwestia czasu. I przy takim podejściu ustawodawca nie skupia się na uwolnieniu gospodarki od obciążeń podatkowych w taki sposób aby „zarabiać” na jak największej ilości odprowadzających podatki podatników, a bezmyślnie dąży do jak największego ograbienia pojedynczego podatnika. Niestety paradoksalnie uszczegółowienie prawa pozwala skuteczniej go unikać. Przyczyna jest prosta i ma swoje źródło w wspomnianych prawach natury. Nie ma możliwości aby zaradzić ludzkiej pomysłowości i dążeniu do przetrwania, podobnie jak każdy okręt przepuszcza wodę. Tylko tu konstruktor statku nie skupia się wyłącznie na szczelności kadłuba, a montuje pompy zęzowe do odprowadzania przepuszczonej wody.                                                                        Uciążliwość zbyt sprecyzowanego prawa fiskalnego i możliwości go oszukania, widać doskonale na gwałtownym rozwoju firm, które oferują usługi „doradcze” w omijaniu podatków, składek i zobowiązań wobec skarbu Państwa.

 Kolejnym składnikiem tego nowotworu jest rzesza urzędników. Ale za nim pozwolę sobie na ocenę tej specyficznej grupy zawodowej  warto pochylić się na sposobem w jaki dana grupa społeczna dostaje szanse służyć, nam obywatelom. Otóż jedyna drogą naboru jest drzewo genealogiczno-kumoterskie. Czy ktoś kto dostał prace „po znajomości” może ją szanować? Uznać to za misje? Nie chciałbym tutaj wciskać mądrości Platona czy Konfucjusza, mimo iż są one mi bliskie. I poczucie misji oraz motywacja w pracy jest kluczowa dla każdej grupy zawodowej. Taki sposób naboru pracowników rodzi problem w odpowiedzialności urzędniczej za podejmowane decyzje. Bo czy naczelnik US może dać reprymendę winnej błędów urzędniczce?

Oczywiście, ze może ale po 15.00 czeka go smutne kilka godzin w domu i samotne tulenie podusi do spania. Żona nie zapomni mu reprymendy z przed kilku godzin. Zawiść, zazdrość i nienawiść czyli trzy podstawowe składniki każdego obywatela tego kraju, mieszamy z „jestem bogiem” i brakiem odpowiedzialności, tak o to mamy przepis na urzędnika idealnego. Obraz „Układ Zamknięty” idealnie pokazuje jak nasza urzędnicza maszyneria pracuje na pełnych obrotach. Nie ma większego znaczenia na jakim szczeblu przeprowadzimy ”kontrole” zatrudnionych urzędników, począwszy od Rządu, a skończywszy na instytucjach gminnych. Mianownik jest jeden.

Polska to nie naród prosty, to naród prostacki. Pojęcie własności wspólnej jest nam obce jak demokracja w Rosji. Można i oczywiście robi się to nagminnie, tłumaczyć wpływ komunizmu na relacje obywateli w Polsce, ale czy komunizm był w XX-leciu międzywojennym czy przed rozbiorami? Jak historia długa i szeroka, Polak to zawistny i kreatywny kombinator. Ta mieszanka wybuchowa nie pozwala nam budować Państwa w którym każdy z nas chciałby żyć. Przeciętny Polak, odda dusze diabłu aby podatki były niższe, a dzięki temu mieć więcej gotówki co miesiąc. Często zachwycamy się Norwegią, Niemcami czy Szwecją…tam jest tak dobrze… Ale należy pamiętać, że są to kraje gdzie obciążenia fiskalne są bardzo wysokie i obywatele je wypełniają płacą do budżetu, z którego sami później korzystają. Jakimś mistycznym obciążeniem genetycznym przeciętny Polak nie jest w stanie połączyć składki zdrowotnej ze służbą zdrowia czy podatku z zapleczem socjalnym. Wystarczy wrócić pamięcią do pierwszej lepszej powodzi i kwestii ubezpieczeń, a raczej ich brakiem mimo mieszkania na terenach zalewowych. Nie myślimy perspektywicznie co w połączeniu z chorym systemem politycznym o nazwie Demokracja, gdzie głos świadomego politycznie obywatela znaczy tyle samo co menela, powoduje  ciągłe pogłębianie się studni obietnic i braku specjalistów na najważniejszych stanowiskach w rządzie. Czy ktoś z obecnych polityków nie był już w partii rządzącej? Byli już wszyscy, co więcej zmiana Partii rządzącej czy nawet samego premiera nie zmienia nic, ponieważ całe stado urzędników pozostaje na swoich stanowiskach. CDN.....
spedii
Wasze komentarze (11) »
Kinia_etransport.pl
(2014-08-20 08:12:07)
Po raz kolejny jest mi miło powitać nowego blogera :)
Ostro zacząłeś z tematyką, jest trochę politycznie ale zazwyczaj są to tematy
wywołujące żywiołową dyskusję więc i pewnie tu dysput nie zabraknie. Zaraz biorę się
za czytanie 2 części Twoich rozważań.
pestka_pl
(2014-08-20 13:56:21)
temat dość kontrowersyjny, "utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający -
skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora" nadawałby się na felieton ale
dla mnie ciut przydługi. Może dlatego ze nie znam się na polityce tak więc dla mnie
temat zbyt nudny. Ale to tylko moja osobista i mam nadzieję ze skrajna 'nie
złośliwa" opinia. Też gratuluję zacięcia do tematu bo mnie by się nie chciało.
Pozdrawiam
pestka_pl
(2014-08-20 14:08:12)
w sumie mnie by się nie chciało bo piszesz o sprawach bardzo oczywistych powinnam
dopisać do tego.
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.