O tym, dlaczego ciężarówką na Marsie należy zwolnić, wchodząc w zakręt....
Weekend sprzyja imprezowaniu, imprezowanie różnym używkom - mniej lub bardziej wyskokowym. Wiadomo to nie od dziś, niektórzy kolekcjonują znaczki, inni lubią wypić coś mocniejszego.
Pod wpływem, postanowiłem przeprowadzić eksperyment myślowy i podzielić się z Wami wnioskami, do których doszedłem.
Jest ciężarówka, z paką i otwartą platformą, bez burt i innego typu zabezpieczenień. Nazywajmy ją dalej Pojazdem.
Na pace leży towar, bryła o wymiarach 10 metrów długości, 2 metry szerokości i 3 metry wysokości. Nazywajmy ją dalej Ładunkiem.
Po użyciu, zacząłem się zastanawiać, co by było, gdyby nasze pojazdy i ładunki przenieść na Marsa. Niby prosty temat, ale razem z kompanami natknąłem się na jeden problem - zmniejszona grawitacja na czerwonej planecie.
Czy zachowując wszystkie pozostałe, poza siłą oddziaływania grawitacyjnego, parametry, jak zachowa się Ładunek na Pojeździe podczas wykonywania zakrętu o promieniu R? Nazwijmy to Warunkiem.
Po kolejnych kilku głębszych doszliśmy do wniosku, że nie jest to temat na imprezę, która w trakcie picia poszła swoim torem.
Niemniej jednak, rozmowa trwała w czasie "pamiętaj części imprezy", problem zaczął mnie nurtować tak bardzo, że zaczerpnąłem informacji u znajomego, który mnie, prostemu człowiekowi postarał się w miarę prosto to wytłumaczyć.
Otóż, przy założeniach Warunku są potencjalnie trzy możliwości - Nie stanie się nic, Pojazd przewróci się lub Ładunek zsunie się z pojazdu. Nurtowało mnie dalej, więc poprosiłem o dokładniejsze tłumaczenie.
Rozwiązanie problemu "Ciężarówek na Marsie" sprowadziło się do dwóch nierówności opisujących zsuwanie się ładunku i przewracanie pojazdu. Zastrzegam od razu, że dochodzi tu kilka czynników, których początkowo nie brałem pod uwagę - o tym niżej.
Nierówności są następujące:
Pierwsza:
[(m*V^2)/R]*1/2{wysokości ŁADUNKU}> m*G*1/2{szerokości ŁADUNKU}
Druga:
(m*V^2)/R > m*G*f
Początkowo myliłem MASĘ z CIĘŻAREM, myślałem, że masa zależna jest od siły grawitacji, wtedy występowały by proporcje i zachowanie ładunku było by takie samo. Założenie było mylne, gdyż MASA nie jest tożsama z CIĘŻAREM co zostało mi w dość prosty sposób wytłumaczone kolejnym eksperymentem myślowym:
"Na ziemi ważysz pęto kiełbasy, ma ono MASĘ 1 KG (w ziemskim polu grawitacyjnym ma także CIĘŻAR 1 KG). Wysyłasz tą kiełbasę na orbitę w statku kosmicznym. Co się z nią dzieje? unosi się w ładowni. Jej MASA nie zmieniła się, nadal 1 KG kiełbasy to 1 KG kiełbasy, zmieniło się oddziaływanie grawitacyjne i kiełbasa ma CIĘŻAR 0 KG (nie ma ciężaru przy 0 G)"
Po zrozumieniu tej zależności, widać, że po lewej stronie nierówności mamy MASĘ a po drugiej stronie CIĘŻAR. Zmienna "G" to siła oddziaływania grawitacyjnego na planecie, na Marsie jest mniejsza. więc prawa strona nierówności będzie maleć wraz z jej spadkiem.
Pierwsza nierówność opisuje sytuację, w której POJAZD się przewraca wraz z ŁADUNKIEM. Druga opisuje sytuację, gdy ŁADUNEK zsuwa się z POJAZDU - jest tu zawarty parametr f czyli współczynnik tarcia między ŁADUNKIEM a paką POJAZDU. Jeśli nierówność jest prawdziwa, to POJAZD albo się wywróci albo ŁADUNEK zsunie się z POJAZDU, przy czym drugie równanie jest nadrzędne (jeśli się zsunie, to już nie przewróci).
I teraz dochodzimy do wniosków myślenia o "wyskokowym" problemie Ciężarówek na Marsie.
Niezależnie iloma pasami zepniesz ładunek na Marsie, zwiększając przez to współczynnik tarcia między ŁADUNKIEM a POJAZDEM, to i tak przy tej samej prędkości co na Ziemi POJAZD na Marsie się wywróci.
Więc pamiętajcie Mobile,
Na Marsie zwalniajcie więcej przed zakrętami, niż zwalniacie na Ziemi,
Bajo!
PS: jeśli moje wnioski są błędne, chętnie poczytam opinie i inne rozwiązania problemu "Ciężarówek na Marsie" w komentarzach...