blog.etransport.pl
Doświadczenie kierowcy zawodowego - BRAK
  
Kochana Polsko, jak ja Cię mam już dość...
2015-06-28
Cześć! 

Wiem wiem, tytuł kontrowersyjny. Dla patriotów lekturę stanowczo odradzam. 
Przestałem ostatnio pisać, ale nie miałem totalnie weny o czym. Bo o szefach którzy mają Cię gdzieś, mówiących, jak to jest ciężko i transport się nie opłaca w momencie gdy wsiada z rodziną do nowego Audi by udać się na 3 w tym miesiącu weekend w górach już mi się po prostu nie chce. 

Ale spotkała mnie ostatnio ciekawsza przygoda. 
Popsztykałem się z szefem, oddałem kluczyki do auta i znalazłem sobie nowego "właściciela". Tak. Słowo właściciel jest tutaj nieprzypadkowe. Już zrozumiałem to, że ja nie jestem dla szefa  człowiekiem czy nawet pracownikiem tylko własnością, która ma zarabiać dla niego pieniądze. Mam być jak najbardziej wydajny jak najmniejszym jego kosztem. Taka maszyna, tylko że żywa, no a maszyny jest się właścicielem. Więc od dziś słowo szef będzię zamiennie używane ze słowem właściciel. 

Nowy właściciel powiedział, że da mi nowe auto, tylko jeszcze się produkuje i załatwiają formalności, i potrwa to ok. 2 tygodni. Jeżeli chce to jeden kierowca krajowy idzie na urlop i mogę sobie wskoczyć na te 2 tygodnie na jego auto co by się nie nudzić i jakiegoś grosza zarobić. Tak też zrobiłem. Stwierdziłem, też że nie będzie to głupie, bo muszę się przyznać, ale po kraju to ja praktycznie nigdy nie jeździłem oprócz jakiegoś rozładunku zza granicy. Mówię będzie to nowe doświadczenie. 

NIGDY WIĘCEJ!

Po kraju się jeździć się nie da. I nie chodzi mi tutaj o stan dróg itp, do tego się można przyzwyczaić i wcale nie jest, aż tak tragicznie. Na podjazdy pod rampy na magnesie czy stan techniczny aut byłem w pełni przygotowany i mnie to ani troche nie zaskoczyło. Troche mnie denerwowało, że nie było kiedy zjeść spokojnie bo pauza pod rampą i potem ogień bo trzeba zdążyć, no ale w pełni się z tym liczyłem. 

Wiecie co jest najgorszym problemem w Polsce? Polacy.
Tak. Polak Polaka traktuje jak gów*o. Przypadło mi trochę jeżdzenia po centrach logistycznych marketów typu Żaba, Stokrota, Biedrona itp. Ja nie wiem w tym kraju nikt nie potrafi powiedzieć: Dzień dobry, proszę, przepraszam, czy mógłby pan... Gdzie nie pójdę z dokumentami wszędzie na moje "dzień dobry" odpowiedzią jest jakieś burknięcie w stylu "CO CHCIAŁ?", Ci bardziej kulturalni nie mówią nic tylko dają znak by dać dokumenty. Nie daj okrutny losie, że nie wiesz jak działa dany magazyn, gdzie odebrać palety, czy podjedziesz od razu pod szlaban, zamiast zostawić auto na parkingu i uklęknąć przed okienkiem Wielkiej Ochrony itp.  nikt nie wytłumaczy, wszyscy krzyczą. Ja powinienem znać procedury każdej firmy w kraju. 

Ładowałem najpoje w jednej firmie, w której procedura jest taka, parkujesz auto na parkingu i ochroniarz Ci mówi pod którą rampe się ustawić gdy przyjdzie twoja pora, potem się bierze wózek w dłoń i się samemu zrzuca puste palet albo ładuje towar. Skoro ochrona dostała pozwolenie na mój wjazd to znaczy że wszystko jest przygotowane pod rozładunek i załadunek. Podstawiłem się, żeby zdać puste palety, wózek włączyłem, wjeżdzam na naczepe i słysze "Ktoś Ci ku**a pozwolił coś robić? Co Ty sobie gówniarzu wyobrażasz? Ostaw ten wózek natychmiast". No to ja się zagotowałem i wózek odstawiam i z racji tego, że nie jeszcze się zbyt dobrze nie nauczyłem nimi jeździć, to delikatnie uderzyłem widłą w taką metalową szyne. No to się zaczęło "Zaraz Ci wyjde i kabine rozpi...". Pękłem. Podszedłem do niego i powiedziałem: "Słuchaj jak chcesz to wejdziemy na naczepę, zamkniemy brame i sobie wyjaśnimy co trzeba" No to usłyszałem kilka bluzgów.  Nie można było powiedzieć: Kierowco prosze zaczekać z tym rozładunkiem. Nie było by problemu. Nie kurde. Od razu trzeba z pyskiem. Znalazłem na to sposób. Jak ktoś zaczyna w ten sposób ze mną rozmowę to mówie głośno" Chamie bucu uspokój sie" i tyle. Pada mordercze spojrzenie i jest cisza.

Inna sytuacja. Chłopak ładował półpalety soczków do Biedry, ale coś tam źle poukładał, chciał poprzestawiać i zaczął wyjeżdzać paletkami z naczepy na magazyn. Jedna półpaletka mu się przewróciła. 3 kierowców którzy stali zaraz obok i popychali pierdoły zaczęło się z niego śmiać. Wiecie ilu podeszło pomóc mu to poukładać? No zgadnijcie. Tylko ja. Reszta stała nad nami i szydziła. Uszłyszałem od niego wtedy coś pięknego. Powiedział: "Dziękuje Ci bardzo kolego". Takie szczere. To był jeszcze chyba ten człowiek z dobrej serii i na chwilę przywrócił mi siłe.

Ah no i pominę to, jak innych traktują "ważni ludzie z biur", ale pewnie sami to wiecie. Magazynier czy kierowca to dla niego gorszy gatunek. 

Po tej sytuacji zwątpiłem całkiem. Kochana Polsko jak ja Cię kur*a nienawidzę. Nigdy za granicą nie spotkało mnie tyle upokorzeń co tutaj w kraju przez 2 tygodnie. Nie chce po kraju jeździć. Nie mam siły. Przestałem po tych dwóch tygodniach czegokolwiek oczekiwać. Wchodzę, mówie dzień dobry, kłade papiery. rozmowa w stylu "tak i nie i do widzenia". Podjąłem decyzję, że jak tylko będę miał okazję i kogoś kto ze mną wyjedzie to uciekam do cywilizowanego kraju. Nie chcę żyć wśród takich ludzi, bo boję się, że sam tym przesiąkne. Nie chce taki być. Chce normalności. Nie dziwie się, że ludzie którzy wyjechali na zachód czy na wyspy nie wracają. Bo i po co? 
Oczywiście były firmy w których było normalnie i miło, zdarzali się ludzie na prawdę sympatyczni, ale to sporadyczne sytuacje.

Drodzy Polacy, jeżeli chcecie żeby w tym kraju było nam choć lepiej to nabierzcie troche kultury. Wyrzućcie z siebie to zgorzknienie i zawiść, bo to was do niczego dobrego nie doprowadzi.Uśmiech tworzy uśmiech, a chamstwo rodzi chamstwo. Od zwykłego dzień dobry, proszę można by zacząć. Przestańcie na siebie warczeć i się drzeć. 

Już wiem, że będzie bunt pod tym tematem. Zaczną się bluzgi itp. Moi drodzy pamiętajcie, Nie piszę tutaj, że 100% ludzi w kraju to chamy i buce, ale to niestety przeważająca większość. Tak na prawdę wiem, że Ci którzy są w mniejszości nie poczują się urażeni, a głupie komentarze będą pisać Ci, których ten temat dotyczy. 

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
Krille
Wasze komentarze (115) »
VincentVega
(2015-06-28 15:35:03)
Zobacz sam kto, został i jeździ dziś po Polsce? Same życiowe niedorajdy cała masa
chamstwa i buractwa które nie umie samodzielnie myśleć... i to właśnie oni nauczyli
gamoni z różnych firm ze tak się odnoszą do kierowców bez których nie mieli by roboty
VincentVega
(2015-06-28 15:37:02)
Ludzie choć trochę myślący juz od dawna w tyłku mają Polskę i te jej firemki,
magnesy, przekrety brak szacunku itd itp
jacek-kuba
(2015-06-28 15:40:19)
Vincent vegeta po co piszesz na Polski forum??? po co pytam-doktoryzuj się w twojej
nowej ojczyźnie -typowy PSL-owiec
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Krille o sobie

Krzysiek 24 lata Zamieszkały w Częstochowie (śląskie) Zainteresowania: motoryzacja, nowoczesne technologie, psychologia behawioralna - "specjalność" mowa ciała