blog.etransport.pl
10 kół i w drogę
  
Lato na całe GO !!
2014-06-13
Lato zaczęło się na całeGO :)

Za szybą żar leje się z nieba, a kierowca twojego autobusu się topi. :) Nie, nie padła klimatyzacja, nie tym razem, po prostu jest gorąco. Nawet najlepszy antyperspirant nie zapewnia  100% ochrony – MASAKRA. Dzień za dniem, kilometr za kilometrem, sezon już w pełni, dopiero co odebrany nowy maniek, a na budziku 40 kkm. 
Znacie anegdotę o robotnikach na budowie? Jak nie znacie to opowiem: 

Wizyta kierownika na budowie. 
Widzi całą ekipę biegającą spoconą, uwijającą się tak szybko, jak to tylko może. 
- Ale Panowie czemu macie puste taczki? Wiaderka? Czemu betoniarka pracuje bez betonu ????– pyta. 
- Panie Kierowniku, taki zapieprz, że nie ma czasu załadować!

U nas jest teraz tak samo. :)

Jak wygląda u mnie sezon wakacyjny? Chyba tak, jak w każdej firmie transportowej. Nigdy nic nie jest pewne, nic nie jest wiadome. Normą są zmiany planów 5 razy na dzień: raz idziesz na grilla, potem wszystko jednak odkręcasz, ale w końcu bierzesz grilla do auta i robisz piknik na parkingu. Żona chyba już przywykła do tego trybu, ale ma nadzieję, że niedługo zmienię pracę i będzie normalnie. Znaczy się jest normalnie, ale że będzie jeszcze ciut bardziej normalnie.
W tym roku jednak jest szał. W porównaniu z zeszłym rokiem, oprócz kilku grup żydowskich, w tym doszła Albania, Bułgaria, Włochy. Auta nie stygną, tak samo jak kierowcy, i w końcu mogę poczuć smak polskiego turysty. :) Tak, taki sam jak ja, mówiący w tym samym języku jak ja... i tu dobre się kończy. :) Widzę teraz, że receptą na pracę ze swoimi jest tylko cisza i spokój, ale jak?! Zawsze jest z kim pogadać, nie zawsze mądrze. :) Na razie wozimy zielone szkoły i uniwersytety III wieku i jest super. :) Ciast, ciastek, kanapek z kiełbasą wiejską mam już mały przesyt, ale co tam. :) - Kamilku, może jeszcze bułeczkę? - A chętnie, skusze się. :0 Parę kilo do przodu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. :) Prawda, żonka? 
Wahadło jak wahadło, prawie w każdej firmie takie samo, z tym że u nas 2 kierowców jedzie wcześniej osobówką na hotel i robi końcówkę, 2 jedzie autobusem z Polski i idą do hotelu. Na trasie do Albanii hotel wypada w Macedonii, hotel super, :) Basen, wi-fi, jedyna wada jest taka, że nie ma gdzie nosa poza hotel wychylić. Dosłownie, dookoła góry, pola i nie widać nigdzie żywego ducha. :) W Bułgarii śpimy w Nisu. Miasto typowo serbskie, bida, bida i jeszcze raz bida. Na plus zaliczamy tanie jedzenie i tanią baraninę. Wieczorem, na razie, nie ma co robić, jak hotelarz powiedział „sezon nie w pełni”, a czy kiedykolwiek jest? – zobaczymy.  
Robimy swoje, czyli Albania. Kraj, gdzie jest naprawdę dziewiczo. Nawet tak bardzo dziewiczo, że po drodze chodzą kozy, a na granicy nie bardzo wiedzą, co mają robić z paszportami. Nie wspomnę o tym, że powoli  wchodzą do użytku kosze na śmieci. Widokowo ok., ale szału nie ma. Jedynie droga do Albanii przez Grecję jest naprawdę warta grzechu. Jedziemy autostradą po górach wspinając się 15 minut, 15 minut na dół, 15 minut do góry, dookoła zielono, czasem skaliście, super. Dojeżdżając do Igumenitsy ukazuje się nam morze, na nim parę małych wysepek, cudo. :) Potem przejazd przez osiedle, koło sklepu w dół, za sklepem w lewo, przez pole prosto, następnie kilometr drogą szutrową i dojeżdżamy do asfaltu, kierujemy się do granicy. Powrót – czytaj ten akapit od początku. Nie wiem, jak można tam trafić bez narysowanej mapy.
Bułgaria, chyba większość z nas była. Autostrada do Burgas płaska jak stół, nic się nie dzieje. Tak bardzo się nic nie dzieje, że nawet przez 200 km nie ma stacji benzynowej, tylko kawałki placu z Toitoiami. :) Ale chyba u nas też tak było.  
Wracamy do kraju po krótkiej nieobecności, atakowani informacjami o bmw M3 w Warszawie, wizycie Baracka, taniejącej ropie i naszych kochanych politykach. :) 
Tradycyjnie mycie, sprzątanie, rozliczenie i standardowy program pytań: 
- Szefie, są jakieś plany? 
- Zawsze. :)

P.S. Oponki jak narazie leżakują w blaszaku, są testowane na obciążenia boczne, które bardzo dobrze znoszą :) Podjęliśmy z szefem taką decyzje gdyż, w sezonie po paru tygodniach z  Contizimek zostałyby tylko druty. Powiem tylko tyle że teraz testuje continentale w rowerku, i jak tylko będzie okazja zabrać rower ze sobą będą fotki.

Kamil z Macedonii Etno Celo Timcevski
kamilek2
Wasze komentarze (8) »
pikolo78
(2014-06-13 12:31:42)
fajnie się czyta, co do niektórych fragmentów powiedziałbym nawet że z
przyjemnością:)
dzięki
ese
(2014-06-13 12:48:36)
Wrażenia podobne. Sympatycznie, z poczuciem humoro. Perełka wręcz, na tle
"wypowiedzi" z forum. Serdecznie pozdrawiam
katharsis
(2014-06-13 20:43:28)
kamilek2, nie wiem, skąd mam takie przeświadczenie, ale mam wrażenie, że gdy Ty
jesteś kierowcą, pasażerowie mogą czuć się bezpieczni. Jest jakieś "ciepło" w Twoich
tekstach, które podpowiada to (w sumie irracjonalne) przekonanie.
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

kamilek2 o sobie

Cześć Wszystkim ! Nazywam się Kamil mam 24 lata i jeżdżę autobusem w turystyce krajowej i zagranicznej. Wożę ze sobą wszystko co zechce się zabrać autobusem a w szczególności: 750 litrów paliwa i rower. Praca którą wykonuje jest moją pasją którą kocham i której się w pełni oddaje. Zawsze spotykam ciekawych ludzi, zwiedzam nowe miejsca czemu nigdy nie jest nudno. We wszystkim co robię zawsze wspiera mnie moja Małżonka :) Kochanie kanapki robisz super. Zapraszam gorąco do lektury i zawsze pozdrawiam z innego miejsca w europie.