Cześć a może witam ponownie.
Wiele się zmieniło od mojego ostatniego wpisu zmieniło w życiu osobistym jak i prywatnym. Ale co tam o prywatności lepiej napisać coś o zawodzie. Zmieniłem firmę i aktualnie jeżdżę teraz w kierunkach: Rumunia, Bułgaria, Węgry, Czechy i Słowacja. No można powiedzieć że w porównaniu z jazdą na zachód to tam jest niezła dzicz. Ale człowiek poradzi sobie ze wszystkim jak tylko może. Ale mniejsza o tym. Chciałem podnieść tu temat naszego bezpieczeństwa. W tych aktualnie "moich" kierunkach jazdy bezpieczeństwo jest bardzo ważne szczególnie w nocy podczas naszej pauzy i wypoczynku. Nie jesteśmy stróżami nocnymi, ani firmami ochrony. Nasze zadanie to bezpieczne dowiezienie towaru, dbałość o sprzęt jak i o nas samych i bezpieczne podróżowanie po drogach. Spotkałem ostatnio kierowcę niedaleko parkingu gdzie stałem, (byłem na strzeżonym i płatnym). On natomiast stał nie daleko mojego parkingu na zatoczce. Był nowym "Roburem"(Mercedes) piękny zestaw świecił się no super. Pytam go dlaczego nie stoi na parkingu normalnie. Bo powiedział że szef nie daje na parkingi i mają stawać na darmowych. Po nocy dla mnie spędzonej spokojnie, Szofer obudził się ale już bez paliwa. Ukradli. Wydoili go do zera. A więc panowie szefowie zmieniacie swoje fury na coraz to nowsze i lepsze, stawiacie domy dzieciom, wnukom oraz kochanką. Nie lepiej byłoby dać Kierowcy na parking ile bylibyście wy do przodu. A wasz kierowca spałby spokojnie.
Peace
