blog.etransport.pl
Marcin63
  
Zarobki - legenda i prawda (3).
2012-03-09

Mówiąc o zarobkach w truckingu loco nie mogę nie wspomnieć o pewnym rodzaju, który może zainteresować wszystkich tych, którzy nie bardzo mają ochotę jeździć wielkimi truckami a jednocześnie chcą zarabiać naprawdę dobre pieniądze. Ten trucking był swego czasu prawdziwą kopalnią złota jakkolwiek z powodu narastającej konkurencji nie jest już tak lukratywny jak kiedyś. Mam na myśli tzw. "hotshot" albo "expedited trucking". Nie wiem jaka jest polska nazwa tego rodzaju tranportu ale jestem pewien, że ktoś mi podpowie. Otóż "expeditors" jeżdżą małymi truckami - 5 ton, cubevan, straight-truck flat deck i są na każde zawołanie tam gdzie potrzebne są extraszybkie przewozy i dostawy. Taki truck czeka na "podorędziu" i jest gotowy w każdej chwili do pracy. Wiele z nich mają duże sleepery i czasami wygląda to dziwacznie bo mały truck ma taki sleeper jak pełnowymiarowy, highwayowy truck ale to jest konieczne bo ostatecznie kierowca literalnie mieszka w swoim wozie. Ci ludzie zarabiali doskonałe pieniądze ale jak to się mówi "coś za coś" - nie było ich w domu. Prawie nigdy. Ten trucking wykorzystywano nagminnie przy dowozach części samochodowych - np. z Detroit do Oshawa w przypadku GM. Nagle potrzebne części, sytuacja paniki i wtedy wysyła się "hotshot", który jedzie i przywozi. Tak też jest w przypadku rynku narzędziowego, żywnościowego i innych. "Expeditors" są wykorzystywani przez szpitale, firmy olejowe itd. itp. To jest pogotowie ratunkowe transportu. Pamiętam znałem kiedyś truckera, który pracował w Texasie dla fabryki produkującej wiertła używane przy odwiertach na polach naftowych. Jego praca polegała głównie na czekaniu. Stał w pogotowiu. Gdy tylko pojawiało się nagłe zapotrzebowanie na jakieś specjalne wiertło do maszyny pracującej gdzieś na dalekich od cywilizacji polach - wysyłano g ona łeb na szyję! Coś tam się zepsuło, ludzie stali bez pracy, firma traciła dziesiątki tysięcy...  Mój znajomy odpalał swojego vana i "grzał" wprost do klienta. Fabryka - odbiorca! Bezpośrednio, bez zatrzymywań. Tak jak ambulans do wypadku. 
No więc ci ludzie /istniejący zresztą do dzisiaj/ zarabiali doskonałe pieniądze. W latach osiemdziesiątych wychodziło im po 2 dolary za milę a w niektórych sytuacjach nawet i więcej. Wtedy te stawki były oszałamiające - a nawet i dziś nie ma wiele prac, które by tyle płaciły ale trzeba pamiętać, że to jest praca, w której cały czas stoi się "na paluszkach"! 
Dwa dolary! Naprawdę niewiele jest prac, które zapłaciłyby taką stawkę! Nawet dziś!
Dla porównania podam, że trucker z własnym, pełnowymiarowym, dalekosiężnym truckiem wraz z naczepą-platformą, pracujący dla siebie zarabia /2011/ około 1, 80-1, 90$ za milę. Powtarzam: jego truck i jego naczepa i sam sobie szuka ładunków. Mówię tu o prawdziwie highwayowej pracy - "coast to coast". Wiem, że odbiegam od tematu lokalnego truckingu ale podaję to dla wyraźniejszego podkreślenia wysokich zarobków w systemie "expediting". 
Tyle tylko, że w przypadku takiego dalekiego truckingu ma się ogromne koszty, które zjadają przeszło dolara z tej stawki podczas gdy w przypadku "expeditors'a" koszty są żadne! Mały van, paliwa tyle co kot napłakał i jazda jak samochodem osobowym. 
Piszę o tym, żeby przedstawić różne rodzaje prac w transporcie.  Jak widać - są "małe", lokalne prace, które płacą dużo lepiej niż długodystansowy trucking nie mówiąc już o "ice roads"!!! 
Ciąg dalszy nastąpi.  

Marcin63
Wasze komentarze (2) »
Kubik1125
(2014-04-15 22:58:28)
W europie na jeżdzących busami do 3. 5 tony (bo tyle max. może ważyć bus aby nie
obejmowało ich tacho. ) Mówi się nietoperze. Ale to nie jest dokładnie to co
opisałeś. Po prostu chłopaki latają na okrągło, niekiedy dwa dni bez spania, bo
załadunek, bo rozładunek, bo jakaś *ła. Ale WSZYSTKO można sobie ustawić. Są firmy,
które nagminnie wykorzystują kierowce, są firmy "spoko". Kto, co lubi. Wracając do
tematu nie słyszałem o czymś takim jak "hotshot", (przynajmniej w znaczeniu w jakim
opisałeś) aczkolwiek myślę, że mnogość Nietoperzy skutecznie wypełnia tą "lukę" w
transporcie.
Kubik1125
(2014-04-15 23:00:48)
Btw. Nietoperze to tylko jedno z określeń. Jest ich cała masa. Zainteresowanych
odsyłam tutaj: ://blog. etransport. pl/superolo/publikac ja, 333,
transportowe_upiory_ i_zmory. html Pozdro !
Zobacz więcej »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.