blog.etransport.pl
G4JOS - Od rzeczy do rzeczy czyli frazesy po chodelsku
  
Któż to, cóż to?
2012-01-28
Męczyłem się długo z moimi myślami i nic nie wywalczyłem konkretnego.Postanowiłem, że w skrócie przedstawię Wam moją skromną osobę.G4JOS - To ja, Tomek. Nick powstał jeszcze za czasów zawrotnych prędkości modemowych.Co, jak, dlaczego, skąd? - Sam tego nie wiem, nie mam pojęcia skąd ta "czwórka"...Jest podobna do "A"? - możeeee, a może nie. Nie ważne. Nie o tym chcę pisać.Młody jestem i pełen energii, na pewno nie do końca spełniony w życiu jakie prowadzę.Jak każdy a na pewno większość gonię za pieniędzmi - tak myślę.Ja byłym zawodnikiem jestem, zawodnikiem siatkówki. Wzrostu to ja nie mam, kontuzja się trafiła i wylądowałem na ławie.Nie jakiś tam profesjonalista, zwykły amator ale z wielkim zamiłowaniem do tego sportu.Gram dalej, niestety nie na 100%.Skąd u mnie zamiłowanie do samochodów? Pojęcia nie mam. Ktoś musiał zaszczepić we mnie bakcyla.Do tej pory nie mam pojęcia kto bo mój ojciec ani znawca, ani kierowca dobry (Matkę pominę)...Na początku były skutery itp. - wiadomo, lat człowiek nie potrzebował, prawa jazdy też, jedynie trzeba było mieć trochę w głowie poukładane żeby sobie i innym krzywdy nie narobić. Czekało się oczywiście na "osiemnastkę" - bo to piwo można kupić legalnie i papierosy...Ale nie to było najważniejsze. Myślę, że każdy wie co mam na myśli, każdy kto kręcił się wokół świata motoryzacji za młodości, kto rozpoznawał marki i modele aut tylko po sekundowym kontakcie wzrokowym.Odkąd zdałem to wymarzone prawko kat. B, zainteresowałem się pracą w charakterze kierowcy ponieważ nie wystarczało mi jeżdżenie autem po wiosce i okolicach bez celu (a może dla lansu). Ciężko, oj ciężko było się gdziekolwiek załapać.Świeży kierowca, mała wioska (o tym zaraz), jednym słowem brak perspektyw. Uwziąłem się jednak i nie poddawałem.Zostałem zatrudniony jako kierowca ale myślę, że o moich przygodach w pracy opowiem innym razem.Wrócę do wspomnianej wyżej "wioski"Otóż mieszkam w małej ale jakże malowniczej wiosce "Chodel.Prawda jest taka, że brak tu jakichkolwiek perspektyw na przyszłość, chyba że tą odległą gdy się zestarzeje i będę chciał starzeć się dalej w ciszy i spokoju. Brak tu firm, brak zatrudnienia. Jedyne czego nie brakuje to spożywczaków i "wczasowiczów"" w trakcie wakacji. Wieś to nie jest, miasto tym bardziej choć setki lat temu prawa miejskie miało.Ludzie mieszkają tu straszni. Nie idzie się dogadać. Na młodzież jednak nie narzekam bo jest z kim wyjść, piwka napić, odpocząć. Przede wszystkim jest gdzie i to jest jedyny plus. Mam tu zalew, kąpielisko, świeże powietrze, bar i święty spokój. Cieszyłem się niezmiernie na wyjazd w celu edukacji. Pomyślałem - nareszcie się zmęczę, nie będę ciągle siedział na tyłku, nie będę miał spokoju. I wiecie co? Zatęskniłem! Zatęskniłem już po miesiącu. Zawsze będę tu wracał z uśmiechem. Mówi się źle... bo nudno bo brak perspektyw, bo chciałoby się do miasta. Ja tak mówiłem. Doceniać zacząłem z czasem. Tak jest prawie ze wszystkim.Dość tego lania.Jedyną konkretną rzeczą jaką napiszę jest to, że niedługo zacznę szkolenie!Szkolił się będę, oczywiście nie sam! ;)Nauczyciela doświadczonego, o wielkiej życzliwości los mi zesłał (i etransport) :-)O tym w niedalekiej przyszłości miejmy nadzieję!
G4JOS
Wasze komentarze () »
Skomentuj »

etransport.pl - nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum i autorów publikacji na stronach parking.etransport.pl. Osoby zamieszczające wypowiedzi i publikacje naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.